poniedziałek, 2 czerwca 2014

Zraz po raz pierwszy i ... ostatni???

Pomysł przygotowania zrazów "chodził" za mną już od kilku miesięcy, ale ciężko było dostać ładną wołowinę w przystępnej cenie. Kiedy już się trafiła ładna sztuka mięsa, aż żal było nie skorzystać. Tylko nie przypuszczałam, że będzie z tym tyle zachodu. Już na etapie przygotowywania stwierdziłam, że robię je po raz pierwszy i ostatni.
Po przygotowaniu i spróbowaniu już nie jestem taka pewna czy to był rzeczywiście "ostatni raz"!

Zrazy wołowe nadziewane

składniki:
- po ok. 100 g wołowiny na zraza
- jajko ugotowane na twardo (1/4 na zraza)
- ogórek konserwowy (1/4 na zraza)
- boczek surowy (cienki plaster na każdego zraza)
- smalec
- mąka
- sól, pieprz
- szklanka bulionu grzybowego
- liść laurowy, ziele angielskie
- ewentualnie: cebula

przygotowanie:
Mięso umyć, osuszyć ręcznikami papierowymi, pokroić wzdłuż na plastry grubości ok. 1 cm. Rozbić młotkiem. Mięso oprószyć solą i pieprzem. Na tak przygotowane mięso położyć plaster boczku, kawałek jajka, kawałek ogórka i mocno zawinąć. Na końcu spiąć wykałaczką.
Przygotowane zrazy obtoczyć w mące i obsmażyć w gorącym smalcu z każdej strony przez ok. 2 minuty. Naczynie żaroodporne posmarować smalcem. Położyć na spód liść laurowy i ziele angielskie. Można położyć jeszcze cebulę pokrojoną w plastry. Przełożyć zrazy, zalać bulionem grzybowym i dusić w piekarniku pod przykryciem przez ok. godzinę. Odkryć, zrazy obrócić i dusić bez przykrycia jeszcze przez ok. 30 minut od czasu do czasu polewając.
Podawać zaraz po przygotowaniu.

SMACZNEGO!!!


P.S. Zdjęcie mi trochę nie wyszło, ale zrazy w smaku pierwsza klasa.
Smakowały każdemu z członków mojej rodziny. A na koniec padło pytanie: - To kiedy powtórka?